Historyczne budynki, które nie zawsze wpisane są do rejestru czy ewidencji zabytków, ulegają destrukcji, zapomnieniu czy bezmyślnej przebudowie. Wiele już utraciliśmy przez niewiedzę, zaniedbanie czy ze względów ekonomicznych. Nie wspomnę o zawieruchach historycznych i powojennej politycznej poprawności. O planie zagospodarowania przestrzennego w zabytkowej części miasta też się nie wypowiem, ponieważ takowy nie istnieje. I tu nasuwa się pytanie, dlaczego nie robi się nic, żeby zachować resztki dziedzictwa architektonicznego i kulturalnego w jednym z najstarszych miast w województwie?
Dzisiejsza część poświęcona jest zabytkom przemysłowym. Wiele z nich zostało w XX wieku rozebranych lub przebudowanych.