Elektrownie wiatrowe - za i przeciw

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Elektrownie wiatrowe - za i przeciwOstatnio w naszym regionie rozgorzała dyskusja na temat budowy elektrowni wiatrowych. Inwestorzy dzierżawią działki pod wiatraki od lokalnych rolników. Jedni się cieszą, inni powodów do radości nie widzą. Problem leży zarówno w prawie, które nie reguluje wielu kwestii dotyczących budowy farm wiatrowych, jak i mentalność ludzkiej.

Szkopuł w tym, że korzyści widzą wyłącznie przedstawiciele firm stawiających wiatraki, prezentujący zalety i minimalizujący wady oraz osoby dzierżawiące działki. Pozostali widzą same minusy. Warto się zastanowić, czy przeciwnicy i zwolennicy elektrowni wiatrowych kierują się ogólnie pojętymi dobrymi intencjami, czy chodzi im wyłącznie o sprawy finansowe? I przede wszystkim, gdzie leży prawda?

Zacznijmy od zestawienia zalet i wad turbin wiatrowych

Zalety:

  • Brak zanieczyszczeń - wiatr jest czystym, wolnym i niewyczerpalnym źródłem energii. Nie wymaga ponadto dostarczania paliwa i nie emituje toksycznych odpadów zanieczyszczających powietrze czy wodę.
  • Powierzchnia potrzebna na budowę pojedynczej turbiny jest, w porównaniu z powierzchnią potrzebą do budowy elektrowni konwencjonalnej wytwarzającą identyczną ilość energii, niewielka. Jednocześnie ziemia wokół turbiny nadal może zostać wykorzystana do uprawy roślin.
  • Elektrownia wiatrowa może zostać wybudowana w trudnym terenie, gdzie wybudowanie elektrowni tradycyjnej lub przesył energii może być niemożliwy lub utrudniony.
  • Zyski właścicieli gruntów, dzierżawiących działki oraz dochód gminy z tytułu podatków

Wady:

  • Hałas – szum o niskiej częstotliwości generowany przez turbiny. W Polsce dopuszczalny poziom hałasu to 40 dB.
  • Migotanie – w słoneczny dzień światło, padające przez poruszające się łopaty turbiny, powoduje efekt stroboskopowy.
  • Zacienienie
  • Pole elektromagnetyczne generowane przez sieci energetyczne zbudowane wokół siłowni.
  • Negatywny wpływ na zdrowie. U osób mieszkających w pobliżu wiatraków stwierdzono dotychczas: zaburzenia snu, bóle głowy, szum i dzwonienie w uszach, ciśnienie ucha (uczucie zatkania), zawroty głowy, nudności, nieostre widzenie, tachykardia, drażliwość, problemy z pamięcią i koncentracją, stany lękowe.
  • Obniżenie wartości nieruchomości położonych w pobliżu farm wiatrowych
  • Wpływ na walory krajobrazowe i przyrodnicze, kolizje ptaków z turbinami ustawionymi na trasie przelotów
  • Koszt rekultywacji terenu po zakończeniu eksploatacji (likwidacja fundamentów wież)


Często pojawiają się głosy, że w innych krajach Europy minimalna odległość turbiny wiatrowej to 2-3 km. Prezentujemy więc zestawienie odległości siłowni wiatrowych od zabudowań w kilku krajach europejskich:

  • Belgia – teoretyczna odległość 350 metrów. W praktyce powyżej 500 metrów, choć wiele turbin stawianych jest w odległości 150 metrów od zabudowań;
  • Czechy – 400 - 800 metrów. Brak regulacji prawnych;
  • Dania – minimalna odległość wiatraka to 4-krotność jego wysokości. W sytuacji, gdy ze względu na bliskość siłowni wiatrowej, wartość nieruchomości spadnie więcej niż 1%, prawo duńskie przewiduje rekompensaty dla właścicieli zabudowań znajdujących się bliżej niż 6-krotność wysokości wiatraka;
  • Anglia, Walia – Brak regulacji prawnych.
  • Francja – praktyczna minimalna odległość to 500 metrów. Odległość regulowana jest poziomem hałasu mierzonym indywidualnie dla poszczególnych turbin. Francuska Akademia Medyczna zaleca 1500 metrów.
  • Niemcy – Odległość regulowana poziomem hałasu w zależności od zastosowanych turbin, oraz rejonu. Występuje tam podział na trzy rejony:
    -rejon ciszy – 35dB – 1000-1500 metrów
    -rejon pośredni – 40dB – 600-1000 metrów
    -rejon standardowy – 45dB – 300-600 metrów
  • Holandia – odległość od zabudowań to zazwyczaj 4-krotność wysokości masztu. Ustanawiając odległość wiatraka od zabudowań bierze się poziom hałasu, który w Holandii wynosi 40dB
  • Irlandia Płn – 10-krotność średnicy turbiny, jednak nie mniej niż 500 metrów
  • Rumunia – 3-krotność wysokości masztu. Skrócenie dystansu może nastąpić wyłącznie za zgodą lokalnej społeczności. Nie może być jednak mniejsze, niż suma wysokości wieży i długości śmigieł plus 3 metry.
  • Szkocja – 2 kilometry od granicy miejscowości. Szkockie prawo przewiduje jednak, iż miejscowość stanowi obszar zabudowany, w którym min. ilość domów to 3000.
  • Hiszpania – odległość reguluje lokalne prawo (np. Walencja -1000 m., Andaluzja – 500m)
  • Szwecja – odległość turbiny od zabudowań zależna jest od poziomu hałasu (40dB) oraz przepisami dotyczącymi zacienienia.
  • Szwajcaria – 300 metrów liczone od końca łopaty turbiny.

Jak widać, nie wszystkie kraje ewidentnie regulują tę sprawę. Gdy nie ma przepisów określających odległość brane są pod uwagę inne, dotyczące poziomu hałasu, zacienienia lub szuka się kompromisu.


Uzasadnienie ekonomiczne

Wbrew pozorom, energia pozyskana w wiatru nie jest tańsza. Na jej cenę składa się wiele czynników, m. in. koszt produkcji turbiny, koszty utrzymania siłowni, koncesji. W 2012 roku na cenę 1 MWh energii wiatrowej składały się: ok. 200 zł/MWh - koszt pozyskania energii, ok. 280 zł - koszt świadectwa pochodzenia energii liczony od 1 MWh. Łącznie to ok. 480 zł za 1 MWh, przy średniej cenie ok. 200 zł/MWh energii pozyskanej ze źródeł konwencjonalnych. (W/g danych Ministerstwa Gospodarki)

Wspomniane wcześniej dochody gminy – tu można byłoby się spierać. Ewentualne wpływy z tytułu podatku mogą zostać zniwelowane spadkiem wartości gruntów i nieruchomości w pobliżu elektrowni.

Wiatraki pozwalają na obniżenie emisji CO2, i oczywiście kosztów z nią związanych. Niestety, nasz rząd bezmyślnie podpisał zgodę na jej ograniczenie w sytuacji, gdy nasza gospodarka i resztki przemysłu oparta jest o energię pochodzącą z paliw kopalnych, głównie węgla.

I sprawa zasadnicza. Obecnie budowa i pozyskanie energii ze źródeł odnawialnych jest objęte dopłatami. Co, gdy pieniądze na ten cel przestaną płynąć szerokim strumieniem?


W przypadku, który skłonił mnie do napisania tego tekstu, dochodzi do pewnej niejasności. Budowę farmy wiatrowej przewidziano w odległości 600 metrów od istniejących zabudowań. Jednak jeśli ktokolwiek będzie chciał wybudować dom w tej okolicy, nie może tego zrobić w odległości mniejszej, niż 1000 metrów od elektrowni.

Kolejną wątpliwość budzi forma umowy, która zawiera wiele niekorzystnych dla właściciela gruntu zapisów. Zawierana jest na 29 lat bez możliwości wcześniejszego jej zerwania przez właściciela gruntu. Natomiast firma dzierżawiąca ziemię może przenieść umowę na rzecz innego kontrahenta.
Podpisując taką umowę należy zwrócić uwagę, czy określa ona, na kim spoczywają obowiązki rozbiórki wież i rekultywacji terenu (usunięcie fundamentów wieży sięgających kilka metrów w głąb ziemi) lub zapisy dotyczące pozyskania środków na ten cel.

Brak regulacji prawnych, popartych badaniami nad wpływem turbin wiatrowych na środowisko i człowieka, powoduje wiele nadużyć ze strony inwestorów. Każdy chce zarobić, czy to produkując prąd, czy udostępniając w tym celu działkę. Elektrownie wiatrowe powstają w Polsce od wielu lat. Rządzący zmarnowali masę czasu, ignorując problem. Jednocześnie Ustawa o samorządach umożliwia władzom gmin i powiatów na uchwalanie prawa lokalnego. Nasi samorządowcy mogliby uwzględnić w planach zagospodarowania przestrzennego tereny, na których mogłyby powstać farmy wiatrowe, ustalając jednocześnie minimalną odległość turbin od zabudowań. Tak zrobiły m. in. władze Augustowa (1000m). Wystarczy chcieć.

 

Kontakt

Opoczno.info - Niezależny Portal Miejski

26-300 Opoczno

ul. Słowackiego 5

Telefon: 510 530 704

e-mail: redakcja@opoczno.info

Sprzedaż powierzchni reklamowej:
reklama@opoczno.info

Listy do redakcji prosimy kierować na adres:
listy_do_redakcji@opoczno.info

Top
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.