Tu chodziło tylko o to żeby można było zmienić Dyrektora szkoły nr 3 bo nie jest z opcji Pana Burmistrza i tyle. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca bo politykę można uprawiac ale nie kosztem naszych dzieci. W piotrkowie czy Tomaszowie sa po 3 albo 4 szkoły średnie a u nas zrobilibyśmy juz 6. Jaki poziom by był dla tych dzieci. W imię polityki utworzono by po jednej klasie w tych nowych szkołach i co z tymi dziećmi dalej. Za 4 lata jak by okazało się że to był błąd to powiedzieli byście im ze takie było widzimisię burmistrza Kosno i teraz muszą za to Oni zapłacić?? Dobrze że byli ludzie którzy to w porę zablokowali. Miejsc nie braknie.

A ja musze wziąść w obrone naszego burmistrza i myśle że nie prawde mówia ci, którzy go nie doceniają. Zaledwie pół roku a stworzył miejsca pracy i już tyle osób kurpulentnych nazatrudniał. Zrobił spotkania Kół Gospodyń Wiejskich, spotkał sie z emerytami i na Kusokach zachulał jak trzeba. Wręczył kwiaty z okazji dnia kobiet i teraz był na Babie Wielkanocnej i promował sztuke ludowego gotowania opoczyńskiego i robienia ozdób. Ale niektórym to przeszkadza że pilnuje tradycji swoich poprzedników.

Widzę, że Pan Grochulski w ogóle się nie zmienił przez ostatnich kilkanaście lat:) Nie rozumiem jego przekonania, że nauczyciele ze szkół podstawowych nie będą w stanie należycie przygotować uczniów do matury, bo przecież nie mają w tym zakresie doświadczenia. Panu Wojciechowi, podobnie jak reszcie kadry z Żeromskiego, wydaje się, że stanowi jakąś elitę intelektualną tej małej mieściny i z racji tego może się z poczuciem wyższości wypowiadać o nauczycielach z wiejskich szkół. Tak się składa, że chodziłem do "Żeroma" w latach 1999 - 2003 i na własnej skórze doświadczyłem, jak w tej szkole wyglądają "przygotowania" do matury. Większość kadry za wiele od siebie nie dawało, byle tylko odbębnić swoje, a już historia z panem Łączkiem to już była prawdziwa komedia. Nie wiem, jak z poziomem nauczania w tej szkole jest dzisiaj, ale pamiętając swoje doświadczenia z ww. lat nie sądzę, aby nauczyciel ze szkoły podstawowej przygotował ucznia do matury gorzej niż belfer z liceum, który dyktuje na lekcjach te same notatki, niezmieniane od kilkunastu lat (przynajmniej tak było w moich czasach). Uważam, że jeśli pan Grochulski uczy od wielu lat w LO biologii nie mając wykształcenia w tym zakresie (bo ma magistra z filozofii), to nauczyciel ze szkoły podstawowej z przygotowaniem uczniów do matury też sobie poradzi. Nie dziwię się oburzeniu niektórych osób, które podczas wypowiedzi pana Grochulskiego wyszły z sali. Ten zarozumiały typ tak już ma:) Nie zapomnę, jak podczas naszych zajęć z biologii często wygłaszał różne polityczne pogadanki o Kiszczaku i Michniku, a także o tym, jak to w latach 80-tych będąc studentem na KUL obalał komunizm:)