Walka o plac zabaw trwa
Podczas VII sesji radni Rady Miejskiej w Opocznie pochylili się nad problemem Wspólnoty Mieszkaniowej Kopernika 16, która od roku walczy o zachowanie placu zabaw pomiędzy blokami 14 i 16 ulokowanego na terenie będącym we władaniu Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej „Nasz Dom” w Opocznie.
Sprawa dotyczyła zajęcia stanowiska rady, aby wszystkie tereny zielone zarządzane przez Spółdzielnię „Nasz Dom” pozostały terenami rekreacyjnymi i zielonymi.
Na sesję przybyli przedstawiciele Wspólnoty, którzy prosili Radę Miejską o pomoc w rozwiązaniu problemu. Z zaproszenia nie skorzystał Prezes Spółdzielni, który z informacji, które uzyskaliśmy, miał w tym czasie zebranie z mieszkańcami innych wspólnot.
Jako pierwsza, głos zabrała przedstawicielka Wspólnoty, która przedstawiła dotychczasowe zmagania mieszkańców z Zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej: „Od roku czasu desperacko o ten plac walczymy. Z tego co nam wiadomo, z tego co zdążyliśmy się zorientować w pewnych dokumentach, a dotarliśmy do dokumentów, które zostały wystawione 20 lat temu, te tereny zostały przekazane za darmo przez dawne ZZPC Opoczno. Dlaczego teraz Gmina nie może skorzystać z tego prawa pierwokupu chociażby negocjując cenę ze Spółdzielnią, skoro oni dostali to za przysłowiową złotówkę?
Ta inwestycja, to przedszkole powstanie półtora metra od ściany naszego bloku, bo taka jest granica działki. Zostaniemy pozbawieni ostatniego kawałka zieleni.
Bardzo nam przykro, że nie ma tutaj prezesów, którzy bardzo nieprzyjaźnie rozmawiali z nami, kiedykolwiek ten temat na spotkaniach był poruszany. Byliśmy zapraszani na takie spotkania, próbowaliśmy rozmawiać. Początkowo próbowaliśmy ten teren pozyskać do ogrodzenia. Nie było o tym w ogóle mowy. Sytuacja na ostatnim spotkaniu, kiedy było podsumowanie roku, kiedy pan prezes rozmawiał z nami, że „nic władze miasta, możecie chodzić po burmistrzach, wara od nieswojego.” - takie padały stwierdzenia.
Mieszkamy tam 40 lat i jako wspólnota nie mamy prawa głosu. Chodziliśmy po sądach, zwracaliśmy się do burmistrza, do starosty. Tak naprawdę wydeptane zostały już wszystkie ścieżki (…) Sprzeciwiamy się sprzedaży tych placów zabaw. My nie jesteśmy przeciwni samemu przedszkolu, tylko nie w tym miejscu, ponieważ ten budynek zostaje wciśnięty między te dwa bloki, jak hot-dog w bułkę.(...) Docierały do nas również takie informacje, że kiedy odbywało się głosowanie nad tą działką, została ona przedstawiona nie jako plac zabaw, to wiemy nawet od członków Rady Nadzorczej, ale jako teren zaniedbany, zarośnięty i że tam po prostu nic nie ma. Jeden z członków RN przyprowadził Prezesa na ten plac i złośliwie stwierdzał, że będziemy odcinać suszarki, bo będą wystawały 20 centymetrów nad obcy teren.
Dlatego oczekujemy od was pomocy, bo tak jak radny Starus powiedział, jeśli ten plac zabaw zostanie teraz sprzedany, to sprawy potoczą się bardzo szybko i nie będzie już żadnych przeszkód. Dlatego liczymy na państwa pomoc, liczymy na państwa autorytet, że nam pomożecie i że obronimy ten plac.
A co z państwowymi przedszkolami? Przecież te przedszkola nie mają aż takiego naboru, żeby brakowało tam miejsc. Niedługo będą zamykane stanowiska pracy dla tych ludzi. Postawcie się państwo w naszej sytuacji i mam nadzieję, że weźmiecie ten temat głęboko pod rozwagę.”
Radna Alicja Szczepaniak, będąca członkiem Rady Nadzorczej SM „Nasz Dom” powiedziała między innymi, że wiedziała o tym, że planowana jest tam budowa przedszkola, a teren przedstawiono jako zaniedbany i wymagający dużych nakładów finansowych w celu utrzymywania go. „Kiedy zaproponowano nam na Radzie Nadzorczej cenę za metr kwadratowy, nie było w radzie większości, aby zablokować cenę, jaką nam Zarząd zaproponował. Ja osobiście głosowałam przeciw, ale nie było większości, przegłosowane zostało, że cena to 113 zł/m kw. Chciałabym, aby Rada Nadzorcza spotkała się jeszcze w tym miesiącu, ewentualnie po świętach i żebyśmy jeszcze raz przedyskutowali tę sytuację. Jaka będzie decyzja, trudno mi powiedzieć, ale na pewno będziemy na ten temat prowadzić dyskusję.”
W trakcie debaty pojawiła się kwestia możliwości wykupienia praw do użytkowania wieczystego działki przez Gminę Opoczno na zasadzie pierwokupu. Pismo informujące Gminę o takiej ewentualności wpłynęło bowiem do Urzędu Miejskiego w Opocznie 19. marca. Działka o powierzchni 1843 m kw wyceniona została przez Zarząd Spółdzielni na ok. 260 tys. zł. Gdyby jednak Gmina Opoczno zadeklarowała chęć wykupienia działki na tej zasadzie, w momencie oświadczenia woli stałaby się jej właścicielem i musiałaby grunt wykupić.
Burmistrz Opoczna, odnosząc się do całej sytuacji, wyraził opinię, iż wszystkie tereny zielone i rekreacyjne powinny nimi pozostać. Dodał również: "W tej sytuacji prawnej możemy pojąć decyzję zero-jedynkową. Albo przystępujemy do pierwokupu, albo do niego nie przystępujemy. Chciałbym jeszcze państwu tylko uświadomić pewną rzecz: a więc 260 tys zł oddajemy, jeśli przystępujemy do prawa pierwokupu, Zarządowi Spółdzielni. To jest prezent. 260 tysięcy, to jest 900 metrów kanalizacji sanitarnej, 700 metrów ulicy, 800 metrów chodnika lub ścieżki rowerowej, czy świetlica wiejska. Przystępując do pierwokupu, oddajemy pieniądze, za które moglibyśmy zrobić bardzo wiele, w prezencie Zarządowi SM. Co z tymi pieniędzmi zrobi zarząd, nie wiemy. Jestem całym sercem za tym, aby te tereny pozostały takimi, jakimi są. Chciałbym, abyście państwo wiedzieli, że jest to bardzo trudna decyzja, którą będę musiał podjąć. W tej sprawie będę chciał zasięgnąć opinii prawników, a czasu mamy bardzo mało."
Sekretarz Gminy, Kazimierz Kożuchowski stwierdził, że w obecnej sytuacji, jedyną drogą do uratowania placu zabaw, jest wykupienie praw do działki przez Gminę. Pogratulował także Radzie Nadzorczej, „że przespała sprawę”, sygnalizując jednocześnie, iż Rada Nadzorcza oraz Walne Zgromadzenie, gdyby doszło do wykupienia działki przez Gminę, powinny wymóc na Zarządzie Spółdzielni przeznaczenie pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży na remont dróg osiedlowych, które przekazywane są Gminie, gdy tylko wymagają napraw.
Radny Grzesiński zapytał, czy w innych przypadkach sprzedaży działek przez Spółdzielnię, Gmina będzie musiała je wykupić, czy nie można podjąć innych działań, które mogłyby powstrzymać „ten chory proceder, który się odbywa na osiedlach mieszkaniowych. Sprzedaż kolejnej działki może zachęcić Spółdzielnię do łatwego pozyskiwania pieniędzy w formie sprzedawania kolejnych miejsc. Pytanie, czy nas będzie na to stać?” Radny zwrócił również uwagę na zapisy w umowie przekazania działki Spółdzielni, że skoro ten teren został przekazany Spółdzielni na plac zabaw, to przeznaczanie go na inne cele jest niezgodne z umową. „(...)Może jest to kwestia nieprzestrzegania prawa w Spółdzielni i konsekwencji wobec Prezesa Spółdzielni? (…)”
Sporna działka jest własnością Skarbu Państwa, zaś Spółdzielnia Mieszkaniowa jest wyłącznie użytkownikiem wieczystym. Pierwotnym przeznaczeniem wszystkich działek miało być ich zagospodarowanie na tereny zielone i rekreacyjne. Zastępca Burmistrza, Anna Zięba przedstawiła więc stanowisko, że Gmina Opoczno podejmie rozmowy ze Starostwem Powiatowym reprezentującym Skarb Państwa w kierunku rozwiązania bądź unieważnienia umów użytkowania wieczystego i przekazania tych gruntów na rzecz Gminy Opoczno w celu zagospodarowania ich na wyznaczone cele.
Radni jednogłośnie przyjęli stanowisko Komisji Komunalnej o treści: „Komisja Komunalna zobowiązuje Burmistrza Opoczna do prowadzenia negocjacji z Zarządem Spółdzielni w sprawie działki nr 520/45 celem zachowania dotychczasowego przeznaczenia tego terenu”
Burmistrz złożył także deklarację podjęcia rozmów z Zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasz Dom” oraz złożył wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, podczas której radni dogłębnie będą mogli zbadać sprawę i podjąć decyzję, czy odkupić prawa do działki.
Mieszkańcy Wspólnoty Kopernika 16 zebrali ponad 500 podpisów w sprawie zwołania w trybie pilnym Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni. Zarząd ma 6 tygodni na jego zwołanie. Niestety, skierowane do Gminy pismo zawiadamiające o możliwości skorzystania z prawa pierwokupu blokuje dalszy bieg sprawie. Gmina ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy wykupi grunty.
Obecna sytuacja to kolejne pokłosie wieloletnich zaniedbań. Gmina Opoczno nie posiada spójnego Planu Miejscowego Zagospodarowania Przestrzennego, który określałby rozwój budownictwa mieszkaniowego, usługowego czy przemysłowego, jak i usytuowanie terenów rekreacyjnych.
- Szczegóły
- Mateusz
- Kategoria: Gospodarka i finanse
- Opublikowano: - Mar 30, 2015
- Odsłony: 4845