Turniej w Przysusze z najwyższą formą sportową

Drukuj
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Dużo siatkówki plażowej na naprawdę wysokim poziomie można było obejrzeć podczas drugiego dnia Lewiatan Beach Ball Przysucha 2016. W turnieju eliminacyjnym mistrzostw Polski nie brakowało zaciętych starć i długich pojedynków. Świadczy o tym fakt, że sobotnie rozgrywki zakończyły się blisko dwie i pół godziny później niż planowano.

- W porównaniu z ubiegłym rokiem poziom zawodów wzrósł i to bardzo, co oczywiście nas bardzo cieszy. Widać było, że zawodnicy zostawiają wszystkie swoje siły na boisku i walczą do ostatniej piłki. Bardzo przyjemnie ogląda się takie mecze, więc kibice, którzy dziś pojawili się na turnieju mogą być usatysfakcjonowani – powiedział po sobotnich zmaganiach organizator turnieju Piotr Skiba. Wyższy poziom zmagań podkreślali także sami zawodnicy, a o tym, że łatwo w turnieju nie było dowodzą same wyniki. W sobotę rozegrano 24 spotkania, a 10 z nich zakończyło się w tie-breaku. Tylko w pierwszym etapie turnieju głównego na osiem spotkań pięć zakończyło się trzecim setem.

Turniej wkroczył już częściowo w decydującą fazę, bowiem w sobotę rozegrano już pierwsze dwa spotkania ćwierćfinałowe. Na korcie głównym toczyła się walka kadrowiczów Rudol/Bryl z parą braci Andrys. Ci drudzy, choć w turnieju radzili sobie bardzo dobrze, nie zdołali sprostać reprezentantom Polski, podejmując walkę tylko w drugiej partii. W drugim spotkaniu o półfinał duet Witczak/Radojewski, również w dwóch partiach, pozostawił w pokonanym polu parę Sdebel/Czubiński.

Wszystko to działo się po lewej stronie drabinki, więc przegrani nie pożegnali się z turniejem, a jedynie zmienili stronę turniejowych zmagań i jutro będą walczyć o półfinał. W tym wypadku para Andrys/Andrys powalczy z duetem Łysikowski/Lech, natomiast Sdebel i Czubiński zmierzą się z rozstawioną w turnieju z „jedynką” parą Parcej/Dzikowicz. Para ta o ćwierćfinał grany z prawej strony toczyła walkę z rewelacją turnieju – parą gospodarzy Korycki/Bucki. Wcześniej miejscowi, też już grając z prawej strony drabinki, wyeliminowali z turnieju pary Chiniewicz/Kałuża i Kaczmarek/Janik. Korycki i Bucki w pierwszej rundzie byli o krok od pokonania teamu Sdebel/Czubiński – a do wygranej zabrakło naprawdę niewiele. Co należy zaznaczyć, dwójka ta rywalizację w Lewiatan Beach Ball Przysucha 2016 rozpoczynała od gry w kwalifikacjach.

Harmonogram godzinowy trzeciego dnia zmagań (niedziela 26 czerwca 2016):

 

ZWIŃ

Proponowane artykuły: